0
irae 26 września 2021 14:34
:) Family trip do Iraku.

Bardzo się staram, żeby wymyśleć podobnie głupią rzecz jaką można zrobić wspólnie z rodziną. Może wspólna gra w paintballa bez kasku? Ewentualnie próba zdobycia Rysów zimą bez raków? Niby się da, ale czy to mądre :)
W każdym razie bilet zakupiony musi zostać wykorzystany.
Wjazd do Iraku to część szerszej wycieczki do Turcji. Jako, że kraj ten jest dość egzotyczny jeśli chodzi o wyjazdy postanowiłem go opisać oddzielnie. Sam pobyt tam trwał 5 dni. Czy to czas wystarczający na zobaczenie kraju? Oczywiście, że nie. Uwierzcie mi, że ten czas solidnie nas wymęczył pod kątem psychicznym. Myślę, że opinia o kraju jest znana. ISIS, zamachowcy, wojsko - to wszystko się zgadza i muszę przyznać, że nigdy nie miałem mozliwości odwiedzić podobnego miejsca.

Na etapie planowania wyjazdu mieliśmy odwiedzić jedynie Kurdystan, jako miejsce bezpieczne (na travelrisku oznaczone na pomarańczowo). Z czasem jednak ze względu na wrodzoną pazerność udało mi się przekonać żonę (syna nie musiałem przekonywać :P), że powinniśmy odwiedzić również Bagdad (strefa extreme).
Do Erbilu dostaliśmy się linią Pegasus, tanio ale godziny wylotów były wręcz chore (powrót z Bagdadu do Stambułu mieliśmy o 3 nad ranem, leciało mnóstwo drących się dzieci). Na duży plus mogę zaliczyć to, że akurat trafiła się promocja nielimitowanej zmiany lotów. Samo pokazanie kurdyjskiej części Iraku powierzyłem człowiekowi stamtąd - Karwanowi. Koleś jest naprawdę niesamowity, przyjacielski i miły.

W stolicy regionu wylądowaliśmy około 1 w nocy. Żeby dostać się do miasta są 2 opcje: tańsza i droższa. Jako, że był środek nocy to na szybko wybraliśmy droższą, bezpośrednio taksówką do hotelu (w sumie niepotrzebnie, bo spokojnie można było oszczędzić połowę kasy). Druga opcja to wejście do shuttle busa, który podwozi 2 km od lotniska i tam łapanie lokalnych taksówek. Hotel do jakiego się udaliśmy to Erbil View Hotel i tak naprawdę nie ma chyba lepszej opcji cenowo w mieście za 3 osoby ze śniadaniem. Można oczywiście łapać jakieś motele po taniości, ale jak już wiecie byłem tam z rodziną, a kraj jest jaki jest.
Rano po obudzeniu poszliśmy na śniadanie na ostatnim piętrze hotelu. Z góry roztaczała się piękna panorama na miasto, na pierwszym planie znajdował się meczet otoczony bazarami i miastem. Całości dopełniało przejrzyste niebo oraz te charakterystyczne dla tamtych terenów suche gorące powietrze.

imageiphone002.jpg



O godzinie 9 w recepcji hotelu czekał na nas Karwan. Pierwszy punkt zwiedzania to miasto Sulaymaniyah, miasto około 3h drogi samochodem na południe.

image054.jpg


image055.jpg


image056.jpg


image059.jpg


image058.jpg


Zanim dotarliśmy do miasta na chwilę zjechaliśmy do miasta Koya. Miejsce życia najznamienitszych pisarzy kurdyjskich, a także miejsce, w którym mogliśmy pobyć kilka chwil w bardzo ładnym parku (często odbywają się tam też wesela).

image050.jpg


image051.jpg


image052.jpg


image053.jpg


Głównym punktem który zobaczyliśmy to Red Prison, czyli miejsce gdzie za czasów Saddama przetrzymywano osoby jemu niewygodne. W ogóle ciekawe jest tutaj rozróżnienie używane zarówno w Kurdystanie jak i całym Iraku na czasy przed i po jego rządzenia. Coś takiego jak u nas Okrągły Stół - przed i po 1989 roku.

image061.jpg


image062.jpg


image060.jpg


image063.jpg


Więzienie jest swego rodzaju pomnikiem walki Kurdów przeciwko ISIS oraz pokazaniem ich eksterminacji przez reżim Saddama. Z tego co można się dowiedzieć ich społeczność była regularnie eksterminowana całymi wsiami. Zabijana i zakopywana w bezimiennych grobach. Znajduje się tam przepiękny pokój zbudowany z kawałków luster, gdzie każda część symbolizuje jedną wioskę zniszczoną w tym czasie, a jest ich ponad 4000.

imageiphone006.jpg


imageiphone007.jpg


imageiphone004.jpg


Są też wspaniałe pokoje wypełnione zdjęciami Kurdów, którzy zginęli w walce z ISIS. Muszę przyznać, że widok ten mocno chwyta za serce. Z jednej strony obrazując odwagę tych ludzi, a z drugiej ich ciężką przeprawę w walce o własny kawałek świata, którego cały czas nie mają i nic nie zapowiada tego, że mieć będą.
Na zewnątrz budynku znajduje się całe składowisko różnego rodzaju sprzętu wojskowego takiego jak czołgi, wozy transportowe, ciężarówki, artyleria. Same ściany budynków podziurawione są kulami.

image060.jpg


imageiphone005.jpg


W troszkę gorszych nastrojach udajemy się na bazar miasta. Bazar jak to bazar, wygląda jak wszystkie arabskie bazary, czyli rzędy małych stoisk z przyprawami, zwierzętami, elektroniką, ubraniami. Akurat nie robił takiego wrażenia ze względu na to, że przylecieliśmy ze Stambułu, więc ciężko przebić tamtejszy handel lokalny :)

imageiphone009.jpg


imageiphone010.jpg


imageiphone011.jpg


imageiphone012.jpg


Fajnym punktem tego spaceru był kawałek ulicy poświęcony sprzedaży zwierząt. Mnóstwo kur, kaczek, papug, różnych ptaków - fajny widok. Odnośnie samego miasta, to wygląda ono naprawdę okazale i nowocześnie z górującym nad nim Grand Millenium Hotel (koniecznie wygooglujcie).
W drodze powrotnej zobaczyliśmy jeszcze jezioro Dukan. Pięknie położony zbiornik o niesamowitym kolorze turkusu otoczonym przez suche i wypalone wzgórza.

image057.jpg


Sam powrót do Erbilu to szaleńcza jazda naszego przewodnika. Dawał "po pizdeczce" jakby uciekał przed goniącymi go terrorystami nia bacząc na innych uczestników drogi. Generalnie to w Iraku, a szczególnie w Bagdadzie linie drogi są bardzo umowne, prawie jak w Kambodży :) Do miasta wracaliśmy w czasie zachodzącego słońca, co wyglądało po prostu pięknie. Miasto było skąpane w ciepłym miękkim świetle delikatnie rozproszonym przez piasek nawiewający z okolic.

Jako, że wróciliśmy około 20, a w tamtych okolicach życie dopiero się rozkręca, udałem się z synem na tamtejszy targ, który otacza Cytadelę. Jest to jedyny obiekt wpisany na UNESCO w tamtych okolicach górujący ze swoimi murami nad miastem. Głównym celem wyjścia było znalezienia dla mnie i syna spodni, bo następnego dnia mieliśmy udać się do świątyń, które wymagały zakrycia nóg. Jakby ktoś rozmyślał nad zakupami ubraniowymi to polecam tamte okolice. Ubrania takie same jak w naszych galeriach, a za spodnie dałem 30 złotych i był to super zakup, który dzielnie mi służył przez cały pobyt w Iraku :)

Następny dzień to przeciwny kierunek wyjazdu w stronę miasta Dahuk (na północ) do Llalishu. Przed głównym celem wyjazdu mieliśmy możliwość odwiedzić dwa bardzo stare monastyry.
Rabaan Hormizd to monastyr z 7 wieku. Położony na wzniesieniu, góruje nad okolicą. Jest opuszczony, ale dobrze zachowany. Mogliśmy tam zobaczyć wspaniały ołtarz oraz podziemne przejścia dla mnichów uciekających przed agresorem. W niedalekiej odległości znajduje się też jaskinia z wejściem w kształcie serca. Wyjątkowo piękne miejsce.

image003.jpg


image004.jpg


image005.jpg


image006.jpg


image007.jpg


image008.jpg


image001.jpg


image009.jpg



imageiphone018.jpg


imageiphone019.jpg


Kolejny monastyr to Mar Mattai. Większy i lepiej zachowany z 4 wieku. Na dziedzińcu znajdowało się mnóstwo dzieci, a w środku udało się spotkać mnicha lokalnego mnicha. Z murów monastyru można zobaczyć wzgórza wyznaczające granice walki z ISIS. W trakcie wojny z nimi przeor klasztoru nie bojąc się śmierci został w klasztorze i nawet przeżył. W niedalekiej odległości znajduje się też Mosul, ale niestety jest już poza granicami Kurdystanu, więc bez irackiej wizy nie mogliśmy się tam przemieścić.


image064.jpg


image065.jpg


image066.jpg


image067.jpg


image068.jpg


image069.jpg


image070.jpg


imageiphone015.jpg


imageiphone016.jpg



W ogóle to bardzo ważna informacja wizowa. Po przylocie do Kurdystanu wyrobiliśmy wizę, koszt 70 dolców za osobę. Wiza to świstek papieru ważny tylko w obrębie Kurdystanu, nie mający żadnej mocy prawnej w Iraku. Wypadało odwrócić sytuację przyloty, wyrobic wizę na przylocie w Bagdadzie (koszt też około 70 dolców) i wtedy wiza iracka ma ważność również w Kurdystanie. Żeby się o tym przekonać trzeba było przylecieć na miejsce, informacji tych nie znajdziecie na stronach - takie informacje tylko u mnie, na żywo, z pierwszej ręki, za free :DDD
Jakby ktoś się nie orientował to Kurdystan to Irak, ale mają własną armię, własne granice celne, ale budują też cos na zasadzie odrębności - trochę jak Naddniestrze tylko oparte na bardziej krwawych i historycznych fundamentach.

Przy okazji wiecie, że drugiego dnia pobytu był nieudany atak dronowy na lotnisko w Erbilu? :) Kontrole na powrocie były okrutnie wzmożone.

Ostatni punkt programu w mojej opinii najlepszy to Llalish, czyli taka Mekka Jezydów. Nie będę rozpisywał się o samych wierzeniach (odsyłam do Wikipedii), ale będąc tam czuje się w pewien sposób mistyczną aurę i przebywanie w miejscu na swój sposób unikatowym i wyjątkowym. Nie mamy do czynienia z jedną z wielkich religii monoteistycznych, a raczej z czymś odrębnym wyrosłym na bazie Judaizmu czy Islamu. Znajduje się tam grobowiec założyciela religii Adiego Ibn Musafira. Z ciekawostek to przechodząc przez próg drzwi nie wolno tego progu nadepnąć, a w obrębie miasta należy poruszać się bez butów (jak w meczecie).

image010.jpg


image011.jpg


image012.jpg


image015.jpg


image016.jpg


image017.jpg



Dodaj Komentarz

Komentarze (32)

misiatek 26 września 2021 17:08 Odpowiedz
Fajna relacja! Wyrazy uznania dla żony! Moja nawet by nie wsiadła do samolotu w tym kierunku. :)
sko1czek 26 września 2021 17:08 Odpowiedz
Świetna podróż, bardzo fajna relacja. Jak zwykle od @irae.
londynia 26 września 2021 17:08 Odpowiedz
Takich relacji jak najwiecej! Super!!
katka256 26 września 2021 17:08 Odpowiedz
ja zazdroszczę Twojemu synowi ;)
irae 26 września 2021 17:08 Odpowiedz
katka256 napisał:ja zazdroszczę Twojemu synowi ;)staram się jak mogę :)Misiatek napisał:Fajna relacja! Wyrazy uznania dla żony! Moja nawet by nie wsiadła do samolotu w tym kierunku. :)Sama potem trochę żałowała, że o jeden dzień za krótko :)sko1czek napisał:Świetna podróż, bardzo fajna relacja. Jak zwykle od @irae.Dzięki wielkie za przeczytanie :)LonDynia napisał:Takich relacji jak najwiecej! Super!!Dziękuję, mam nadzieję, że już niedługo podbiję stawkę :twisted:
marcino123 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
Powiew normalności na forum :)W końcu relacja jak z czasów "przedwiadomoczym" a nie jakieś latanie po Zanzi i Kankunach ;)
sudoku 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
Wydaje mi się, że głosowanie na relację miesiąca jest zbędne, bo mamy już zwycięzcę.Co do lotów do Erbilu, to polecam Pegasusa, ale z Ankary - mają normalne godziny.Co jest potrzebne do wjazdu do Kurdystanu obecnie, tzn. spodziewam się, że testy, ale pytanie jakie?Wizę do Iraku gdzie załatwiałeś?
bawarka 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
A to nie jest (było?) tak, że do Kurdystanu nie było żadnej wizy i się po prostu tam przylatywało? Tak mi się coś kojarzy z czasów przed-koroną
irae 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
marcino123 napisał:Powiew normalności na forum :)W końcu relacja jak z czasów "przedwiadomoczym" a nie jakieś latanie po Zanzi i Kankunach ;)Pewnie będzie coraz lepiej z tym.Sudoku napisał:Wydaje mi się, że głosowanie na relację miesiąca jest zbędne, bo mamy już zwycięzcę.Co do lotów do Erbilu, to polecam Pegasusa, ale z Ankary - mają normalne godziny.Co jest potrzebne do wjazdu do Kurdystanu obecnie, tzn. spodziewam się, że testy, ale pytanie jakie?Wizę do Iraku gdzie załatwiałeś?Haha will see :)Żona i ja jesteśmy zaszczepieni, więc wlecieliśmy na zaświadczeniu, syn nie jest i wleciał na teście (PCR robionym w Stambule, ale jakbym lepiej ułożył loty - ale nie dało mi się godzinowo tego zgrać - to na PCR z Polski by przyleciał. W Iraku jako tako w ogóle nie funkcjonują testy Anty-genowe tak jak u nas, przynajmniej jak dopytywałem to nie rozumieli o czym mówię. Koszt PCR ponad 200 zł (zależy czy szybszy czy wolniejszy).Żeby wylecieć z Erbilu trzeba zrobić PCR, bo inaczej nie wpuszczą na lotnisko (nas wpuścili bo mówiliśmy że lot wewnątrz kraju, ale chcieli w takim układzie bilety, żeby im pokazać, bez specjalnej jednak napinki).@bawarka nie wiem jak było wcześniej, teraz jest visa on arrival - płatna na miejscu :) Taki kwitek z dupy, który można sobie samemu wydrukować. Iracka wiza w Bagdadzie jest już prawilna i pięknie wklejona do paszportu ;)
cccc 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
Super relacja, gratulacje i bede glosowal. irae napisał::) Family trip do Iraku.Podczas powrotu spotkała nas w sumie średnio przyjemna niespodzianka. Na jednym z checkpointów trafił się jakiś nadpobudliwy strażnik, który strasznie spruł się o pieczątkę Egiptu w paszporcie (ma ją tylko on). W sumie to nie wiem o co chodziło, bo z tego co mi wiadomo Irak i Egipt nie mają żadnej kosy (co innego oczywiście Izrael). Moze chodzilo im o Daesh/ISIS, ktorzy grasuja w Egipcie i kazdy kto byl w Egipcie moze byc postrzegany za terroryste. Z tymi pieczatkami to dzis jest roznie, mi odmowili wizy libijskiej, bo mialem wbite 2 wizy afganskie i wzialem nie ten paszport. :D Za to byl Kirgistan i tez bylo fajnie. Pozdrawiam.
elpatafiano 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
Lusterka (szkła) w więzieniu Amna Suraka symbolizują 182 tys. wymordowanych Kurdów, a światełka pod sufitem 4500 zniszczonych wsi. Pozdrowienia z As-Sulajmaniji:)
jaco027 26 września 2021 23:08 Odpowiedz
@irae Super relacja. Sam nie wiem czy bym sie zdecydowal. Ale przypomnialo mi to jeden odcinek Anthony'ego:https://www.dailymotion.com/video/x6tvvqaCiekaw jestem czy widziales?
irae 27 września 2021 12:08 Odpowiedz
jaco027 napisał:@irae Super relacja. Sam nie wiem czy bym sie zdecydowal. Ale przypomnialo mi to jeden odcinek Anthony'ego:https://www.dailymotion.com/video/x6tvvqaCiekaw jestem czy widziales?Nie, ale dzięki za link, obejrzę z chęcią :)elpatafiano napisał:Lusterka (szkła) w więzieniu Amna Suraka symbolizują 182 tys. wymordowanych Kurdów, a światełka pod sufitem 4500 zniszczonych wsi. Pozdrowienia z As-Sulajmaniji:)Teraz jesteś? :)cccc napisał:Super relacja, gratulacje i bede glosowal. Moze chodzilo im o Daesh/ISIS, ktorzy grasuja w Egipcie i kazdy kto byl w Egipcie moze byc postrzegany za terroryste. Z tymi pieczatkami to dzis jest roznie, mi odmowili wizy libijskiej, bo mialem wbite 2 wizy afganskie i wzialem nie ten paszport. :D Za to byl Kirgistan i tez bylo fajnie. Pozdrawiam.Może jakiś uprzedzony się trafił, bo tak naprawdę tylko jeden miał jakieś wątki, inny był uśmiechnięty i próbował coś zagadać :) A ten od przepytywania też w sumie w porządku, wykonywał swoją robotę w sumie.
cart 27 września 2021 17:08 Odpowiedz
Dziwnie z tą wizą do Kurdystanu. 1.5 roku temu nie płaciłem nic na granicy lądowej bo Polacy w ogóle nie potrzebowali wiz.Relacja kozak, szkoda że nie udało się zobaczyć więcej atrakcji w federalnym Iraku.
irae 27 września 2021 23:08 Odpowiedz
cart napisał:Dziwnie z tą wizą do Kurdystanu. 1.5 roku temu nie płaciłem nic na granicy lądowej bo Polacy w ogóle nie potrzebowali wiz.Relacja kozak, szkoda że nie udało się zobaczyć więcej atrakcji w federalnym Iraku.Niech mają te parę zł, na rozwój kraju :PW Bagdadzie jakiegoś biednego Holendra w ogóle zawrócili, bo nie mają tak jak my on arrival :)No też czuję niedosyt, jak będzie następny raz to więcej ogarnę :)
elpatafiano 28 września 2021 12:08 Odpowiedz
@irae - byłem w dniu zamieszczania przez Ciebie postu.@cart - Irak federalny wprowadził swoją płatną wizę, to i Kurdystan dla równowagi wprowadził swoją (nawet koszt jest ten sam).
irae 5 października 2021 17:08 Odpowiedz
Heloł :)Jeszcze filmik nagrany przez syna :) - 18 minut i według mnie wyszedł zacnie 8-) Odcinek 1, będzie jeszcze jeden. Enjoy :)https://www.youtube.com/watch?v=CQKXnDXPnY0
cccc 5 października 2021 23:08 Odpowiedz
Dzieki @irae, chlopak ma rzeczywiscie talent, ciekawie opowiada, z opanowaniem i pokazuje okolice, nie trzyma glowy non-stop w ekranie, jak np. Fazowski. :DPozdrawiam.
irae 6 października 2021 12:08 Odpowiedz
cccc napisał:Dzieki @irae, chlopak ma rzeczywiscie talent, ciekawie opowiada, z opanowaniem i pokazuje okolice, nie trzyma glowy non-stop w ekranie, jak np. Fazowski. :DPozdrawiam. :) :) Dziękuje :)
irae 10 października 2021 12:08 Odpowiedz
Kawka, herbatka w dłoń 8-) Odcinek 2, Bagdad, Pałac Saddam i Babilon - 19m45s mam nadzieję, że dobrej zabawy :)https://youtu.be/GSlkTfbJNg4
benedetti 10 października 2021 23:08 Odpowiedz
Ale kawał mięcha, choć jak dla mnie relacja mogłaby być nieco mniej chaotyczna. Dzięki, zazdro i czekam na następne. :)
irae 11 października 2021 12:08 Odpowiedz
benedetti napisał:Ale kawał mięcha, choć jak dla mnie relacja mogłaby być nieco mniej chaotyczna. Dzięki, zazdro i czekam na następne. :)Dzięki :)chaos w tekście czy filmach?
gruby-inversia 11 października 2021 12:08 Odpowiedz
Jakies malae podsumowanie budzetowe? Zakladam, ze bez 4-5k na osobe nie ma co podchodzic do tematu??
irae 11 października 2021 17:08 Odpowiedz
gruby_inversia napisał:Jakies malae podsumowanie budzetowe? Zakladam, ze bez 4-5k na osobe nie ma co podchodzic do tematu??Tak na szybko:FlyBaghdad: Erbil -> Bagdad - 197 dolarów/ 3 osobyPegasus: Stambuł Gocken -> Erbil, Bagdad -> Stambuł Gocken - 170 euro/1 osobęHotel:- wiza 3x72 euro Kurdystan + 3x72 euro Irak - tylko z powodu mojej niewiedzy, ale nie miałem się gdzie dowiedzieć, wystarczy polecieć do Bagdadu i wtedy Kurdystan robisz na wizie Irackiej (nie odwrotnie)- test PCR (bez tego nie wejdziesz na lotnisko, żeby wylecieć z Iraku) - 3x250 zł (szybszy, robiłem o 23, miałem chyba na 6 czy 7 rano)- Erbil -> 3x80 euro/3 os + śniadanie (mega przyjemny hotel Erbil Hotel View)- Bagdad -> 2x100 dolarów/3 os + śniadanie (zwyczajny w sumie)- przewodnik Kurdystan - 250 dolarów/1 dzień- taksi Bagdad/1 dzień 100 dolarów- taksówki w Iraku - tanio, powiedzmy 10-15 zł- jedzenie taniocha - 8-12 zł za porządny doner czy inne mięso- atrakcje turystyczne - np. Babilon - zapłaciłem 70zł za jakieś bilety, ale chyba mnie naciągnęli :)+ dolot do Turcji.Dodawanie zostawiam Tobie :PProszę weź pod uwagę, że byłem z rodziną, więc też wybierałem inne hotele, czy inaczej się rządziłem. Gdybym był sam, na bank nie brałbym przewodnik w Kurdystanie (pomimo tego, że Karwan jest absolutnym topem), w Iraku też hotel wyszedłby taniej + pewnie kombinowałbym coś zbiorkomem jakimś pomimo tego, że w sumie biednie z nim tam jest (myślę, że pokusiłbym się o pociąg Bagdad - Basra).
2catstrooper 11 października 2021 17:08 Odpowiedz
Relacja super!Zmotywowales mnie do dzialania.Mam voucher Emirates ktory mi za niedlugo wygasnie i przymierzalam sie do Arabii Saudyjskiej, ale Irak zawsze chodzil mi po glowie. Moj wstepny plan byl taki: Tokio - Dubaj - Bagdad - Erbil - Dubaj - Tokio. I widze z Twoich opowiesci, ze wizowo Bagdad na pierwszym planie wychodzi korzystniej. Robilabym to w grudniu, na swieta.Teraz pytanie takie, w zasadzie dla Twojej zony. Jak ona sie tam czula? Pytam, bo choc zaliczylam sporo krajow arabskich i muzulmanskich, to Irak dla mnie jest wielka niewiadoma. Szczegolnie, ze ja jechalabym tam solo. Wiem, ze w Kurdystanie nie mialabym problemow, ale co i jak w Bagdadzie, to nie wiem. Ja mam zamiar brac przewodnikow i w Erbilu i w Bagdadzie. Nie ogarnelam jeszcze szczegolow, hoteli tez nie. Gdzie zatrzymales sie w Bagdadzie? Ja patrzylam na Rotana (bo mam u nich jakies punkty), ale ceny raczej wygorowane.
cart 11 października 2021 17:08 Odpowiedz
Kurdystan jest luźny i nie czuć żadnych problemów. Nie widać też wojska/policji nigdzie, może poza lotniskiem, gdzie kontrole są już daleko przed. Transport głównie shared taxi. Myślę, że sama dziewczyna dałaby sobie radę. Do federacyjnego Iraku to raczej tylko z przewodnikiem, nawet dla facetów, choć czytalem ostatnio sporo relacji solo.
woy 11 października 2021 23:08 Odpowiedz
cart napisał:Zresztą, pewien kolega z forum niedługo jedzie ;-)Jedzie :) i publicznie dziękuje koledze @irae za namiary na fixerów. Obiecuję się podzielić swoimi doświadczeniami, ostatnio kilku znajomych tam się wybrało bądź wybiera, więc jestem dobrej myśli.
irae 11 października 2021 23:08 Odpowiedz
Woy napisał:cart napisał:Zresztą, pewien kolega z forum niedługo jedzie ;-)Jedzie :) i publicznie dziękuje koledze @irae za namiary na fixerów. Obiecuję się podzielić swoimi doświadczeniami, ostatnio kilku znajomych tam się wybrało bądź wybiera, więc jestem dobrej myśli.Dziękuję, mega fajnie, że mogę pomóc w jakiś sposób :)
benedetti 11 października 2021 23:08 Odpowiedz
irae napisał:benedetti napisał:Ale kawał mięcha, choć jak dla mnie relacja mogłaby być nieco mniej chaotyczna. Dzięki, zazdro i czekam na następne. :)Dzięki :)chaos w tekście czy filmach?Jak dla mnie trochę w tekście pisanym i zdjęciach.
cccc 13 października 2021 05:08 Odpowiedz
benedetti napisał:Ale kawał mięcha, choć jak dla mnie relacja mogłaby być nieco mniej chaotyczna.Ej tam, mi sie wlasnie taki „chaos“ podoba, adekwatne do sytuacji panujacej w kraju. :D @irae, jeszcze poprosze.
irae 13 października 2021 12:08 Odpowiedz
cccc napisał:benedetti napisał:Ale kawał mięcha, choć jak dla mnie relacja mogłaby być nieco mniej chaotyczna.Ej tam, mi sie wlasnie taki „chaos“ podoba, adekwatne do sytuacji panujacej w kraju. :D @irae, jeszcze poprosze.wyprztykany jestem, ale chłopaki z forum już bilety mają pobukowane więc Iraku nam nie zabraknie pewnie niedługo :)Za to ja w sumie już mam ustawiony wyjazd co najmniej równie wspaniały i to całkiem niedługo (jadę bez żony na dłużej), więc myślę, że fajna relacja się znowu trafi 8-)
sudoku 18 kwietnia 2024 17:08 Odpowiedz
irae napisał: Zanim to nastąpiło czekała nas jeszcze jedna rzecz do zobaczenia. Restauracja po drodze. Fenomenalne jedzenie. Dawno tak dobrze nie zjadłem. Płaciło się tylko za główne dania, a przystawki były w cenie (spokojnie bym się nimi najadł bez dań głównych).Też dziś byłem w tej restauracji z kierowcą od Karwana. Za wszystko zapłaciłem...12 k IQD, czyli nieco ponad 8 USD: